Chapter IV
* Roksana *
Wraz z ciocią i Magdą wracałam do domu z zakupów. Nie wiem czemu, ale uwielbiam chodzić do TESCO, nie ważne czy to w Polsce, czy w Anglii, I ♥ It. Siedziałam z tyłu koło przyjaciółki. W pewnym momencie oświeciło mnie, żeby zadzwonić do Natalii i sprawdzić jak sobie radzi. Wybrałam więc jej numer, a po dwóch sygnałach usłyszałam "Halo?".
- Wracamy już z zakupów. Radzicie sobie tam jakoś ? - zapytałam.
- Aha, ok. My ? Radzimy. Dostałam naleśniki. Wiesz jakie pyszne.
- Wiem, jadłam.
- No to wiesz o czym mówię. A tak w ogóle masz świetnego kuzyna.
- Ja wiem. Ma coś po mnie. Chodzi mi tu o tą zajebistość.
- On jest chyba trochę skromniejszy. Dobra kończę. Idę oglądać jakiś film.
- Romantic ? Ok. Zaraz będziemy.
- Pa. - rozłączyła się Natalia. Streściłam rozmowę Magdzie, która zamiast przyjąć to pozytywnie, powiedziała tylko "aha" i patrzyła się w okno. Coś nie tak ? Postanowiłam jednak, że nie będę się JESZCZE pytać co gryzie Magdę.
* Zayn *
Siedziałem w salonie przed telewizorem obok mnie Natalia, która rządziła pilotem. Kiedy tak z nią gadam, myślę, że gadam z prawdziwą przyjaciółką, którą znam od zawsze. Nie wiem co, ale przy niej czuję się tak swobodnie, jak nawet nie czułem tak przy Perrie, a przecież znam ją zaledwie jeden dzień. Obserwowałem ją i wykonywane przez nią ruchy. Podobnie jak ona, śledziła każdy mój ruch. Uśmiechnęła się, ja zrobiłem to samo. Fajna jest.
- Co oglądamy ? - przerwała ciszę.
- A co mamy do wyboru ?
- Nie wiem, gdzie tu trzyma się filmy.
- Mam pomysł !
- Jaki ?
- Zróbmy Twitcam'a.
- Hmm.. ok. To idź po laptopa.
- Ja ?! - zdziwiłem się.
- Nie, Święty Mikołaj. Ty wymyśliłeś, ty idziesz. - pokazała ząbki i delikatnie mnie szturchnęła swoją nogą.
- Dobra. - odparłem i wstałem z wygodnej kanapy. Chwilę później wróciłem na miejsce, trzymając w ręce laptopa. Usiedliśmy koło siebie i zaczęliśmy nagrywać się kamerką internetową. Z początku oglądało nas ponad 5.000 osób, ale z czasem ta liczba wzrosła. Natalia była baaaaaardzo zaskoczona tą ilością oglądających.
- Kim jest dziewczyna koło ciebie ? - przeczytałem na głos.
- Jestem Natalia. - powiedziała dziewczyna siedząca koło mnie.
- Czy to twoja dziewczyna ? - przeczytałem.
- Nie, koleżanka. - odpowiedziała.
- Czy to już koniec Zerrie ?
- Tak. - odpowiedziałem.
- Kto to Zerrie ? - zapytała Natalia.
- Zerrie to nazwa związku Zayn i Perrie, który się skończył.
- A kto to ta Perrie ? Bo stwierdzam, że Zayn to ty.
- Perrie Edwards to moja była.
- Aha. Ej a czemu nas tak dużo ludzi ogląda ?
- Bo .. - bałem się tego pytania, ale na szczęście jakaś dziewczyna udzieliła odpowiedzi zamiast mnie.
- "Natalia ty nie wiesz koło kogo siedzisz ?", "To jest Zayn z One Direction", "To BadBoy z Bradford, który jest w 1D". - przeczytała te i podobne odpowiedzi.
- Co to One Direction ?
- Poczekaj .. - powiedziałem. - Ludzie to koniec twitcam'a. Muszę się do czegoś przyznać Natalii. Cześć kochani. - pożegnałem się i wyłączyłem kamerkę. Tego momentu bałem się najbardziej. Nigdy nie wiesz jak kto zareaguje.
- Słucham, bo się musisz do czegoś przyznać Natalii. - powiedziała blondynka o cudownych zielonych oczach.
- Bo.. jestem w zespole One Direction. Chyba nie słyszałaś o nim, ale jest to dosyć słynny zespół, którego jestem członkiem.
- Serio ? Hmm .. no to czemu nie powiedziałeś ?
- Bo nie wiedziałem jak zareagujesz. Nie jest fajnie przyjaźnić się z kimś, kto widzi w tobie gwiazdę.
- Ja nie widzę w tobie gwiazdy. Może mówisz prawdę, ale jak nie zobaczę nie uwierzę. A zresztą nie przepadam za celebrytami, wolę takich normalnych chłopaków. Takich jak ty bejbe.
- Bejbe ? Okey. Ej mam pomysł !
- Jaki ? Coś tymi pomysłami dzisiaj błyszczysz.
- Dobry dzień. Pójdziesz ze mną do chłopaków. Oni też są w zespole.
- Hmm .. ok. Ale najpierw .. oglądnę sobie odcinek NEXT.
- Spoko. Idę do pokoju, jakbyś coś chciała to wołaj. - powiedziałem i skierowałem się w stronę schodów. Kiedy wyszedłem z pokoju, usłyszałem jak ktoś woła na całe gardło moje imię. Popatrzyłem pytającym wzrokiem na Natalię, która siedziała w salonie.
- No co ? Sprawdzałam czy reagujesz. - pokazała mi język. Uśmiechnąłem się pod nosem i poszedłem do pokoju.
* Natalia *
Kiedy Tiffany miała wybrać Jack'a do domu weszła Roxy, Magda i ciocia Roki - Eliza. Przywitałyśmy się i dziewczyny poszły do pokoju. Następnie zeszły na dół i dołączyły do oglądania NEXT.
- Wy wiedziałyście, że Zayn jest słynny ? - zwróciłam się do nich.
- Nom.. Zna się kuzyna. - uśmiechnęła się Roksana.
- Ale jesteś. Mogłaś mówić, bym nie wyszła na idiotkę przed maaaaasą osób.
- Hahaha .. nie wyszłaś.
- Przed Zayn'em tak. A zresztą po obiedzie jak zjecie idziemy do tych jego kolegów. - oznajmiłam.
- A ich nie znam. - powiedziała Roka i poszła pomóc cioci przyrządzić obiad. Zostałyśmy z Magdą same. Wyglądała jakby była na kogoś zła, wiec spytałam się jej co ją gryzie.
- Natalia, jak zapewne nie zauważyłaś podoba mi się Zayn.
- Serio ? Tobie ? Ty masz inny gust niż ja. Wiesz, że ma ksywę Bad BOY ?
- I co z tego ? Podoba mi się. A ty mi go tak jakby.. odbijasz.
- Ja ?
- Nie, ja. Weź, że mi go zostaw.
- Ale co ja robię. I chcę ci przypomnieć, że to człowiek, nie rzecz.
- Ale wiesz, zostaw mi Zayn'a, bo na razie tylko na ciebie zwraca uwagę.
- Aha i to moja wina ?
- Bo kręcisz przed nim dupą.
- Słucham ?!
- No taka jest prawda. - nie odpowiedziałam nic. Wybiegłam z salonu i poszłam do pokoju. Ale przyjaciółka, no nie ma co. Ja za taką dziękuję. Pierwszy pomysł jaki mi wpadł do głowy to zrobienie Magdzie na złość i spędzanie jak najwięcej czasu właśnie z Zayn'em, ale po chwili stwierdziłam, że to baaardzo dziecinne. Jednak nie zamierzałam ograniczyć jakoś zbytnio kontaktu z Malikiem, bo Magda tak sobie życzy. Postanowiłam przygotować sobie ciuchy, w których miałam iść się poznać z kolegami kuzyna Roxy, więc zabrałam się do roboty. Wyszedł mi bardzo luźny zestaw.
Następnie wzięłam laptopa do ręki i położyłam się na łóżku. Odwiedziłam facebook i weszłam na Twittera. Napisałam takiego oto tweeta : "Jealousy could be the cause of disagreement between friends. ;x". Po chwili dostałam komentarz od Zayn'a, który mnie follownął.
- Vas Happening baby ? - zaśmiałam się, kiedy to przeczytałam.
- Quarrel. ;x - odpisałam. Nie dostałam odpowiedzi, ale po 5 min miałam gościa.
- Co jest ? - zapytał się chłopak, który usiadł koło mnie.
- Mała kłótnia z Magdą.
- Hmm.. poprawię ci humor. - powiedział i pociągnął mnie za rękę. Wyszliśmy z domu i szliśmy w stronę centrum.
- Gdzie idziemy ? - spytałam w końcu.
- Odwiedzić chłopaków. - odparł. - Ale pierwsze .. - nie dokończył, bo weszliśmy do MSC. Zamówiłam shake'a One Direction, których miałam za chwile poznać.
Siema. Jak się wam podoba ten rozdział ? Liczę na wasze opinie w komentarzu. ;) A wracając do komentarzy, mam nadzieję, że z każdym rozdziałem będzie ich coraz więcej ? ;*
W czwartek świętowałam swoje 13 urodziny. Dziękuję osobą, które o nich pamiętały. I ♥ YOU.
Nie wiem jak będzie z następnym rozdziałem, bo coraz bardziej brakuje mi czasu. Jednak będę musiała coś wygospodarować na napisanie kolejnego rozdziału. Proszę o te komentarze motywujące do pisania .. ♥
• Jeśli grasz na gitarze, zapraszam na mojego bloga o takiej właśnie tematyce. >> http://nutkinatalii.blogspot.com/ <<
Kiedy następny rozdział ?? :( Czekam :)
OdpowiedzUsuń